NASZA HISTORIA

W tętniącym życiem sercu Warszawy działa renomowana firma grawerska o długiej i fascynującej historii. Od 1864 roku prowadzi ją rodzina Kowalskich. Już przez 160 lat wyroby tej firmy zdobią i personalizują najcenniejsze przedmioty Warszawiaków. Nasze rzemiosło trwa i rozwija się, przekazywane z pokolenia na pokolenie. 
 
Historia Kowalskich sięga roku 1864, kiedy to Andrzej Kowalski założył skromny warsztat grawerski na rogu Elektoralnej i Orlej. Jego talent, precyzja i pasja związana z grawernictwem przyciągały klientów, a firma szybko zyskała reputację jako miejsce oferujące wyjątkowe i starannie wykonane grawerunki na różnych przedmiotach.
 
Po śmierci Andrzeja Kowalskiego firma przeszła w ręce jego syna. Frumencjusz Kowalski przeniósł zakład na ulicę Leszno, rozwinął zakres usług i powiększył zespół, otwierając przedsiębiorstwo na nowe ścieżki rozwoju. Przy użyciu narzędzi grawerskich Frumencjusz potrafił tworzyć złożone wzory i osiągać wysoką jakość grawerunków, co wyróżniało go wśród ówczesnych grawerów. Dzięki temu zdobył zadowolonych i stałych klientów, w tym państwowe przedsiębiorstwa. 
 
Firma musiała na krótko przerwać działalność po wybuchu II wojny światowej. Jednak już w 1940 roku Roman Roch Kowalski wraz z Frumencjuszem wznowili usługi zakładu, tym razem na ulicy Senatorskiej. Oficjalnie zajmowali się tam grawerstwem, lecz potajemnie wytwarzali też metalowe pieczątki do produkcji podrabianych dokumentów dla podziemia. Po Powstaniu Warszawskim zakład ponownie zawiesił działalność, ale zaraz po wyzwoleniu stolicy Kowalscy wynajmują lokal przy ulicy Bagatela i prowadzą w nim działalność do dzisiaj. 
 
Po śmierci Romana Rocha Kowalskiego w 1978 roku właścicielem zakładu został jego syn Maksymilian, który od kilku lat uczył się zawodu od ojca. Do prowadzenia firmy włączył się też brat Maksymiliana. Obaj rzemieślnicy byli otwarci na nowe technologie i narzędzia pracy. Już w 1990 roku zaangażowali do pomocy komputery, o czym nie pomyślała konkurencja. Zakupy nowego oprzyrządowania i programów pochłonęły kilkaset ówczesnych milionów złotych. Właściciele wyłożyli je sami, bez sięgania po kredyty. A wszystko po to, aby kompleksowo i z największą starannością obsłużyć klientów, co zawsze było i jest najważniejszym celem firmy. 
Po śmierci braci warsztat przy Bagateli przejęła synowa Maksymiliana - Ewa Kowalska. Obecnie kieruje nim wnuczka Aleksandra Kowalska.